Podsumowanie

47-dniowa trasa w Boliwii była prawdziwym wyzwaniem: kamienie, piasek, pustynie solne, drogi na niecodziennych wysokościach, silne wiatry, wreszcie ostre słońce prowadziły nas przez niezwykłe krajobrazy, które przerosły nasze oczekiwania. Wjechaliśmy a jedną z najwyżej położonych dróg na świecie na 5768 m, ale tylko jedna osoba (Regimantas Bindokas) zdołała się wspiąć na oblodzony szczyt wulkanu Uturuncu (6008 m). Warunki klimatyczne sprawiły, że trzeba było na bieżąco korygować trasę. W wyprawie wzięło udział 19 osób, wliczając dwoje kierowców (4 kobiety i 15 mężczyzn) z krajów organizatorów: Litwy (13 ) i Polski (6). Tylko 3 rowerzystów przejechało całą trasę, jak się okazało pełną „dróg śmierci”, słynna Droga Śmierci w Yungas wcale nie była najbardziej ekstremalna.